Emocje, czy warto je rozpoznawać, nazywać?

Emocje są formą bezpośredniego doświadczania. Dzięki nim mamy bezpośredni kontakt z rzeczywistością fizyczną. Ponieważ są formą energii, wyrażane przez ciało, zanim zdamy jeszcze sobie z tego sprawę. W trakcie rozwoju emocje tworzą podstawowy plan myślenia, działania i podejmowania decyzji. Emocje pogłębiają i rozwijają nasze życie. Bez emocji wszystko traci na znaczeniu, podczas gdy dzięki nim – zyskuje. Emocje są naszą główną siłą. Służą ochronie naszych podstawowych potrzeb, gdy zaspokojenie którejś z nich staje się zagrożone, wówczas daje o tym znać energia naszych emocji.
Większość z nas przyznaje sobie prawo do odczuwania radości, zainteresowania, ciekawości świata czyli do emocji pozytywnych. Zazwyczaj mówi się nam, że są to emocje dobre.

Jeżeli jednak lęk, smutek i gniew są hamowane, stłumieniu ulega także zdolność do odczuwania entuzjazmu, zainteresowania i ciekawości. Jeśli coś takiego przydarzyło się naszym rodzicom, nie będą oni także nam pozwalać na tego rodzaju uczucia. Dzieci zaczynają się wstydzić swojej ekscytacji, ciekawości czy dociekliwości.
Emocje są energią, która musi znaleźć jakieś ujście. Jeżeli jej nie wyrażamy lub ją tłumimy, energia ta nie znika bez śladu. Jeżeli nie umiemy lub nie chcemy uzewnętrzniać tego, co dzieje się z naszą psychiką i emocjami – wówczas nasze odczucia niejako wnikają w głąb i prędzej czy później dadzą o sobie znać. Osoba może je odreagować na otoczeniu lub na sobie.

Masz prawo czuć, to co czujesz. Uczucia nie są ani dobre, ani złe. Po prostu są. Nikt Ci nie może powiedzieć, co powinieneś czuć. Możesz mówić o uczuciach. Okazywanie i mówienie o uczuciach zarówno pozytywnych jak i negatywnych nie świadczy o słabości.

Istnieje różnica między wyrażaniem uczuć a działaniem pod wpływem uczuć. Np. złość, gniew sygnalizuje, że nastąpiło albo ma nastąpić przekroczenie naszych indywidualnych granic, czyli coś jest nie zgodne z naszymi potrzebami, oczekiwaniami. W takiej sytuacji uzasadnione będzie wyrażenie gniewu ale nie oznacza to, że możemy bić, krzyczeć i wyzywać czy niszczyć przedmioty.

Nierzadko oceniamy lęk negatywnie, jako coś niedobrego. Uznajemy lęk za “złe i zbędne uczucie” i poprzez to nie doceniamy jego roli. Od wieków lęk chronił człowieka przed zagrożeniem. Lęk to jedna z najbardziej pierwotnych emocji, jakich doświadcza współczesny człowiek i pojawia się w sytuacji, w której odczuwamy jakiekolwiek zachwianie naszego poczucia bezpieczeństwa. Lęk więc jest sygnałem, który informuje nas, że “coś jest nie tak”, że trzeba coś zmienić, by poczuć się bezpieczniej, by poczuć się lepiej. Lęk spełnia funkcję adaptacyjną, czyli pomaga nam przystosować się do nowych, trudnych sytuacji, w jakich obecnie się znajdujemy, do sytuacji w których czujemy się niekomfortowo.

Smutek informuje o stracie – kogoś bliskiego, czegoś ważnego. Smutek domaga się przeżycia żalu po stracie, czasami żałoby i pożegnania się, a potem wyruszenia w dalszą drogę i poszukania innej formy zaspokojenia swoich potrzeb.
Uczucia są psychicznym paliwem, które skłania do czynu, żeby móc zaspokoić swoje potrzeby. Sygnalizują kiedy tracimy coś dla nas cennego lub sygnalizują niebezpieczeństwo. Emocje mogą nas wiele nauczyć. To wszystko, co wiąże się z cierpieniem, a więc lęk, niepokój, zawiść, sprzyja autorefleksji. Co tak naprawdę jest dla nas ważne, w którym kierunku zmierzamy, jakich zmian musimy dokonać, aby zrealizować wcześniej obrany cel? Pytanie to stawiamy sobie w życiu w momentach najbardziej trudnych dla nas. To wszystko przyczynia się do naszego rozwoju wewnętrznego. Szukamy sposobów rozwiązań i dzięki temu mamy szansę na zmianę naszej postawy wobec życia i ludzi. Jedynie dyskomfort emocjonalny może doprowadzić nas do tego. W normalnym stanie równowagi emocjonalnej nie dostrzeglibyśmy wielu aspektów otaczającej nas rzeczywistości. Dopóki nie zrozumiemy tego, co faktycznie emocje chcą nam przekazać, tak długo odczuwać będziemy ból spowodowany powtarzaniem tych samych schematów postępowania.

Znając swoje emocje, możemy zrozumieć lepiej siebie. Otwarte mówienie o uczuciach pozwala nawiązać głęboki, szczery kontakt z ludźmi. Ci, którzy wiedzą, co czują i mówią o emocjach, są lepiej rozumiani, potrafią szybciej dojść do porozumienia. Znając swoje uczucia, możemy nad nimi zapanować. Bo nazwać emocje, to jakby złapać je w garść i przytrzymać. Kiedy już się je schwyta można je obejrzeć z dystansu zastanowić się czy mamy ochotę pokazać je innym. Im sprawniej człowiek potrafi to robić, tym lepiej radzi sobie nawet z groźnymi uczuciowymi burzami. A to daje poczucie siły i zadowolenia z samego siebie.

Opracowanie własne na podstawie:John Bradshaw „Powrót do swego wewnętrznego domu”.