Kim jestem? Odnalezienie siebie

Istotą funkcjonującą dzięki wzorcom, które Ciebie uczłowieczyły na obraz i podobieństwo Twego środowiska wychowawczego. Wzorzec to nic innego jak pewien przepis na funkcjonowanie. Cały zestaw przepisów i recept powstaje w naszym umyśle bardzo wcześnie jako sposób reagowania, rozpoznawania zjawisk, a stopniowo także uczestniczenia w relacji. Smaki, zapachy, przedmioty, gesty, słowa – wszystkie te bodźce stają się naszym środowiskiem i szybko również nawykiem.

Od rodziców uczymy się także odpowiedzi na pytania: kim jest mężczyzna? kim jest kobieta? Uczymy się tego w najdrobniejszych szczegółach. Od zapachu i dotyku począwszy, a skończywszy na grymasach, ujawnianiu i okazywaniu uczuć, drobnych gestach i charakterystycznych nawykach. Obserwacja i naśladowanie, a potem powtarzanie zapamiętanych zachowań.
Rodziny uczymy się w rodzinie. Tego, kim jest kobieta – od matki, męskości – od ojca, a budowanie, tworzenie i bycia w relacji intymnej od obojga rodziców, poprzez obserwację tego, jak oni traktują siebie nawzajem, jak tworzą i wspierają rodzinę, w jaki sposób każde z nich traktuje dzieci.
Według Melanie Klein i Virginii Satir, dziecko potrzebuje obojga rodziców, wzorca męskiego i żeńskiego, by w dorosłym życiu było w stanie rozpoznać zachowania, a idąc dalej, potrzeby i postawy obu płci. Musi też budować swoją osobowość w oparciu o oba aspekty – żeński i męski.
Jung stwierdził, że mężczyzna może rozumieć kobietę, współodczuwać z nią, jeśli ma wyraziście i silnie ukształtowany aspekt kobiecy. Nazwał go Animą. Tego aspektu chłopczyk uczy się przede wszystkim od matki lub od innej ważnej kobiety pod nieobecność matki. Jeśli wzbudza w sobie czułość, delikatność, uważność, potrafi posługiwać się intuicją i ma dobry kontakt ze swoimi uczuciami szybko potrafi porozumieć się z kobietami – wówczas to zasługa Animy. Ten aspekt podpowiada mężczyźnie, w jaki sposób zbudować dialog ze światem kobiet, a przede wszystkim z jego przyszłą partnerką.
Dziewczynka uczy się wzorców męskich, obserwując zachowania i postawy ojca lub dominującego w rodzinie mężczyzny. Są to wzorce przyswojone w wyniku przyglądania się relacjom ojca z kobietami, przede wszystkim z matką, a także przejęte w czasie wspólnych zabaw, rozmów, przeżywanych sytuacji.
Tak rodzą się wzorce pozwalające na zrozumienie świata mężczyzn. Jung nazwał ten aspekt kobiecej osobowości Animusem. Dziewczynka z prawidłowo ukształtowanym Animusem potrafi odczytać komunikaty mężczyzny, rozumie jego przekaz, potrzeby i emocje. Dzięki temu może wejść w jego świat, lecz również zaprosić męską rzeczywistość do swojego intymnego świata w relacjach miłosnych.
Osobą inicjującą kobiecość w kobiecie jest jej matka. To bardzo ważne. Nie ojciec, lecz matka. Ojciec ma być filarem jej wzorców męskich, nauczyć ją, jak rozpoznawać męskie emocje, potrzeby, zachowania i szerzej jaki jest męski świat. Relacja z nim tworzy fundament Animusa, lecz to matka w pewnym momencie namaszcza dziewczynkę na kobietę. To może być suknia na pierwszy bal, rozmowa o antykoncepcji, wspólny wyjazd tylko we dwie, sytuacja, wydarzenia, w których matka da wyraz swojej dumie z córki. Matka przekazuje wówczas dziewczynce najważniejsze błogosławieństwo – „Jesteś kobietą, jestem z Ciebie dumna, jesteś wspaniała, potrafisz to zrobić w nasz, kobiecy sposób”. Od tej chwili dziewczynka wie, a raczej czuje, że nie tylko została wprowadzona w świat kobiet, lecz uzyskała najważniejszą dla swojej przyszłości nominację, ważniejszą niż matura, egzaminy czy własny ślub. Została kobietą w oczach swojej matki, a zatem dla całej reszty świata.
Podobnie z chłopcami. Ojciec inicjuje ich męskość, wprowadza w świat męski i jednocześnie pasuje chłopca na mężczyznę, dorosłego człowieka i przyszłego ojca. To może być ofiarowanie samochodu na weekendową wycieczkę z dziewczyną, zakup skutera, wspólnie wykonana praca. Najważniejsze są jednak ojcowskie słowa, gratulacje, gest, uścisk dłoni, który będzie symbolicznym świadectwem takiej promocji. Matka daje chłopcu wzorce, które budują jego Animę, oprogramowanie do kontaktu z dziewczynami, ojciec symbolicznie i praktycznie czyni go mężczyzną.
Dlatego tak ważne jest przejście procesu inicjacji poza związkiem, po to by swoją dojrzałość móc w nieść do relacji. Inicjacja i wsparcie osobowości dorosłego człowieka w jego Animie lub Animusie tworzy fundament tejże osobowości, gotowej do zbudowania satysfakcjonującej relacji miłośnej. Bez fundamentów nie ma na czym budować prostych ścian i wnętrza domu, jakim jest związek, a potem rodzina. Gdy jednak dostrzeżemy własne deficyty, potrzebny jest remont i doinwestowanie. Największą inwestycją w miłość jest inwestycja w siebie samego.

Opracowanie własne na podstawie: Maciej Bennewicz „Miłość toksyczna, miłość dojrzała”.