Role dzieci w rodzinie dysfunkcyjnej

I. Bohater, opiekun
Najczęściej rolę tę przyjmuje najstarsze dziecko. Czuje się odpowiedzialne za rodzinę, jej problemy, więc poświęca się dla niej, rezygnując z własnych potrzeb. Stara się nie sprawiać kłopotów i odnosić sukcesy. To opiekun rodzeństwa, wizytówka rodziny. Jest bardzo dobrym uczniem. Stawia sobie bardzo wysokie wymagania, chce być najlepszy we wszystkim. Pracowity, perfekcjonista, który uważa, że zawsze można zrobić coś lepiej.

Nie ma czasu na zabawy i spotkania z rówieśnikami oraz rozwijanie zainteresowań innych niż nauka, gdyż jest nadmiernie obciążony obowiązkami domowymi. To lider w grupach zadaniowych, który bierze odpowiedzialność za realizację zadania. W relacji z dorosłymi i rówieśnikami najczęściej jest osobą lubianą i akceptowaną, popularną wśród rówieśników. Posiada tendencję do sprawowania kontroli nad innymi, opiekowania się oraz przejmowania odpowiedzialności. Poszukuje towarzystwa osób starszych od siebie, wśród których czuje się lepiej. Jest osobą powściągliwą w okazywaniu uczuć. Wypiera i tłumi złość na rodziców. Stara się okazywać tylko pozytywne emocje. Ma poczucie winy oraz wstyd za sytuację rodzinną. Czuje się „gorszy” od innych, mniej wartościowy. Odczuwa lęk przed utratą sympatii i aprobaty. Żyje w ciągłym napięciu.

II. Maskotka, aniołek, błazen
Rolę tę najczęściej przyjmują najmłodsze dzieci. Lekko traktują poważne sytuacje i starają się, aby wszyscy byli weseli oraz by nie brać wszystkiego nazbyt serio. Dbają o optymistyczny nastrój w rodzinie, poprzez wdzięk, żarty, błazenady, dowcipkowanie, rozśmieszanie. Czasami staje się „aniołkiem” czy słodkim dzieckiem. Jest to klasowy błazen, który nie cofnie się przed niczym, aby tylko rozśmieszyć. Jego błazeństwa czasami przeszkadzają więc bywa przywoływany do porządku. Może otrzymać etykietkę „nieznośnego”. Ma problemy z koncentracją uwagi na zadaniu i ich dokańczaniem, nie może usiedzieć w klasie. Rozmawia z kolegami, wierci się. Łatwo zapomina i gubi rzeczy. Ma tendencję do uciekania od trudności. Jego nadaktywność i brak odpowiedzialności utrudniają współpracę w grupie i podejmowanie trudniejszych zadań. W relacji z dorosłymi i rówieśnikami każdy lubi jego towarzystwo, gdyż zmusza wszystkich do śmiechu, jednak nikt nie bierze go na poważnie. Zabiega o uznanie innych poprzez wtrącanie się do zabaw, rozmów, nie czekając na swoją kolej. To osoba nadmiernie gadatliwa. Unika wchodzenia w głębsze relacje. Cieszy się najczęściej krótkotrwałym i powierzchownym zainteresowaniem dorosłych i rówieśników. Jednak, gdy jej funkcjonowanie w grupie nie spotka się z uznaniem, zostanie zraniona i odrzucona, to może się wycofać i wtedy staje się bardzo napięta i zaniepokojona, co może skończyć się gwałtownym wybuchem. Z wierzchu to dziecko roześmiane, wesołe, ale od środka – pełne strachu i smutku, wystraszone, niepewne, samotne. Nie ma poczucia własnej wartości, unika bliskości, aby nie zostać zranionym. Z lękiem radzi sobie poprzez wywoływanie uczuć przeciwstawnych. Maskuje prawdziwe emocje, zazwyczaj przypisuje je innym.

III. Kozioł ofiarny, czarna owca
W roli tej najczęściej znajduje się drugie dziecko w rodzinie. Ciągle sprawia kłopoty wychowawcze: wchodzi w bójki, konflikty, ma problemy w nauce, sięga po używki. Na niego zostaje skierowana uwaga rodziny. Swoim zachowaniem odwraca uwagę od właściwego problemu rodziny, stając się wcieleniem rodzinnych frustracji i pakując się ciągle w kłopoty. Pamiętany jest głownie z powodu trudności, które sprawia i wyrządzonego zła. Jest nieprzystosowany do życia społecznego i spotyka się ze społeczną dezaprobatą. Nie potrafi utrzymywać więzi społecznych.
To najczęściej uczeń słaby. Posiada niewielką lub nie ma w ogóle motywacji do podejmowania nauki, zadań, pracy. Pracuje poniżej swoich możliwości, osiągając niskie wyniki. Często wagaruje. Przeszkadza na lekcjach, wpływając destrukcyjnie na klasę, grupę.
W relacji z dorosłymi i rówieśnikami najczęściej szuka akceptacji w grupach osób podobnych do siebie. Zawiera powierzchowne kontakty, nieuwzględniające potrzeb innych, związane z manipulacją i wzajemnym wykorzystywaniem. Często prowokuje, zaczepia i mści się, a także kłamie i nie dotrzymuje obietnic. Łatwo wpada w gniew, rozdrażnienie lub rozżalenie. Często kłóci się z dorosłymi i łamie normy. U dorosłych może budzić wściekłość lub ukrywany strach. To dziecko czuje złość, wściekłość na alkoholika, bohatera rodzinnego. Radzi sobie z tym uczuciem poprzez zachowania autodestrukcyjne (samookaleczanie), przemieszczanie agresji na innych (bójki) lub wyładowuje w innych działaniach destrukcyjnych (wandalizm, prostytucja). Odczuwaną złość przypisuje innym, spostrzegając świat i ludzi jako wrogich, nieprzyjaznych, zagrażających. Uważa atak za najlepszą formę obrony.

IV. Dziecko we mgle
W tę rolę wchodzi najczęściej jedno z młodszych dzieci. Z sytuacją rodzinną radzi sobie poprzez „schodzenie z oczu”, izolując się od ludzi. Ucieka w samotność, uległość, świat fantazji, telewizji, muzyki. Może również uciekać w chorobę. Czasem oddaje się bez reszty jakiejś namiętności, np. religii. Postrzegane jest jako dziwne, niewidzialne. Nie wierzy we własne siły i możliwości. Nie wykazuje także inicjatywy i rezygnuje z realizacji wielu zadań. Na lekcjach robi wrażenie zamyślonego, nieobecnego, a wyrwany do odpowiedzi najczęściej milczy lub zmyśla. Czasem osiąga lepszy wyniki w jakiejś dziedzinie. Ma bujną wyobraźnię, co wykorzystuje do ukrycia wewnętrznego napięcia lub do zdobywania namiastek uwagi od innych osób. Posiada trudności ze współpracą w grupie zadaniowej. W relacji z dorosłymi i rówieśnikami jest dzieckiem nieufnym, izolującym się od kontaktów z dorosłymi i rówieśnikami. Wycofany, wybiera samotność. Posiada braki w zakresie podstawowych umiejętności społecznych. Sprzeciwia się poprzez bierny opór, ale nie aktywnie. Jego oczy często wyrażają bojaźliwy nadmiar czujności wobec innych. To dziecko doświadcza samotności, przerażenia, smutku, żalu, bezradności, braku nadziei i poczucia własnej wartości.

Opracowanie własne na podstawie: B. Robinson, J. Rhoden „Pomoc psychologiczna dla dzieci alkoholików”